sobota, 4 grudnia 2010

Rosja w XIX w. widziana oczami Astolphe’a de Custine

De Custine wyruszył do Rosji w czasie, kiedy Europą wstrząsała fala powstań i ruchów wolnościowych po wydarzeniach rewolucji francuskiej. Francuski markiz wkracza do Rosji z bagażem opinii, przesądów i  stereotypów na temat organizacji państwa, Rosjan i ich zwyczajów.

Styl de Custine’a zdaje się aforystyczny, dzięki czemu każde zdanie staje się ważne i warte zapamiętania, ale jednocześnie przeszkadza w wyodrębnieniu tego, co mniej istotne.

Co ciekawe obraz imperialnej Rosji niewiele różni się od stereotypów aktualnych dzisiaj. Rosja widziana jest jako kraj ludzi pozbawionych indywidualizmu, stłamszonych, przerobionych w jednolitą masę, niepotrafiących wyrazić swojego zdania.

Rosja to kraj rządzony przez władców o szczególnym rysie charakterologicznym. Ich upór, świadomość braku granic w polityce kraju oraz chęć stworzenia potęgi wielonarodowego państwa-patchworku stanowią ich najważniejsze cechy.

Szczególnie ciekawa wydaje się pozycja podróżnika-narratora, jaką zajmuje on wśród rosyjskiej arystokracji. Traktowany jako reprezentant Zachodu, staje się przedmiotem dokładnej obserwacji przyjaciół Moskali, czuje się inwigilowany, dla tego stara się nie dopuścić, aby jego zapiski wpadły w niepowołane ręce.
Miasta rosyjskie są przez de Custine’a bardzo szczegółowo opisane. Petersburg i Moskwa – miasta odmienne, kontrastujące ze sobą stają się źródłem zachwytu nad charakterem państwa rosyjskiego. Spacery po miastach są okazują się nie tylko doskonałym sposobem poznania topografii, ale również historii państw, którego korzenie odnaleźć można w plemionach tatarskich, mongolskich i ruskich.

Ogrom, niejednolitość, dążenia imperialne, wielonarodowość, ale także piękno, mozaikowość stylów architektonicznych, gościnność to cechy Rosji z początków XIX wieku, które wydają się aktualne na początku wieku XXI.

Astolphe de Custine – prorok czy doskonały obserwator? Na to pytanie niech każdy odpowie po przeczytaniu „Listów z Rosji”.

Astolphe de Custine, Listy z Rosji

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz